*Oczami Magdy*
Skończyłyśmy pracę. Właśnie szykuje się do spotkania z Bartkiem. Pod czas długiego buszowania w szafie znalazłam świetny komplet. Ubiorę to. Reszta idzie na miasto zaszaleć więc będę miała cale mieszkanie dla siebie. Będzie cudownie . Chce być dzisiaj romantyczna, a za razem ostra. Wiem że spodoba się to Bartkowi, i na pewno nie pożałuje. Chce umocnić mój związek, ale nie chce powiedzieć do końca prawdy Bartkowi, bo boje się że mnie zostawi. Nie chce go dłużej okłamywać, a za razem nie powiem mu prawdy. To trudne, szkoda że nie mogę tego powiedzieć dziewczyną. Usłyszałam że ktoś puka. Podeszłam do drzwi i otworzyłam.
-Cześć kochanie!
-Jak dobrze Cię widzieć. Świetnie wyglądasz. - Odpowiedział Bartek
Poszliśmy do salonu, coś zjeść, on jeszcze nie wie, co go czeka po kolacji. Nie moge się doczekać, bo od dawna się z nim nie kochałam. Brakowało mi tego. Myśle, że mu też.
-Wiesz co, jakoś ostanio się coraz rzadziej widujemy. - Odparł
-Przepraszam kochanie, ale mam ciężkie dni.
-Rozumiem, ale dla mnie musisz znaleść trochę czasu, przecież nie możesz mnie zaniedbywać.
-Wiem, wiem. Wybacz, myślę że dzisiejsza noc wszystko naprawi.
Gdy już zjedliśmy, zaprowadziłam go do sypialni. Poszłam się przebrać, żeby zrobiło się troszkę gorąco. Ubrałam to. Bartkowi się spodoba.
-Wglądasz nieziemsko. - Powiedział zaszkoczony.
-Dziekuje. Możemy zacząć.
Gdy już zabieraliśmy sie do rzaczy, poczułam się jak w niebie, wiedziałam, że będzie cudownie i nie zapomnę tego nigdy. Cały stosunek na ogól trwał całą noc, słyszałamm, że w nocy wróciły dziewczyny, nawet nie miałam głowy by się zainteresować czy podłuchują. Było cudownie w nocy, jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze, wiedziałam że mu też.
*Oczami Bartka*
Kolacja z nią niesamowita, a w łóżku jeszcze lepiej. Od dawna tak nam dobrze nie było. Chce się jej odwdzięczyć i zabrać ją gdzieś, na jakieś wakacje czy coś. Napewno spodoba jej się ten pomysł.
*Oczami Marysi*
Z Edytą na mieście było zajebiście. Ale jak wróciliśmy do domu. To mieliśmy okazje słuchać ich z sypialnii. Koszmar. Dobrze że jest z nim szcześliwa.
*Oczami Edyty*
Było bosko z nią. Zakupy, balety. Było dobrze. Trzeba to kiedyś powtórzyć, ale tym razem z Madzią.
Skończyłyśmy pracę. Właśnie szykuje się do spotkania z Bartkiem. Pod czas długiego buszowania w szafie znalazłam świetny komplet. Ubiorę to. Reszta idzie na miasto zaszaleć więc będę miała cale mieszkanie dla siebie. Będzie cudownie . Chce być dzisiaj romantyczna, a za razem ostra. Wiem że spodoba się to Bartkowi, i na pewno nie pożałuje. Chce umocnić mój związek, ale nie chce powiedzieć do końca prawdy Bartkowi, bo boje się że mnie zostawi. Nie chce go dłużej okłamywać, a za razem nie powiem mu prawdy. To trudne, szkoda że nie mogę tego powiedzieć dziewczyną. Usłyszałam że ktoś puka. Podeszłam do drzwi i otworzyłam.
-Cześć kochanie!
-Jak dobrze Cię widzieć. Świetnie wyglądasz. - Odpowiedział Bartek
Poszliśmy do salonu, coś zjeść, on jeszcze nie wie, co go czeka po kolacji. Nie moge się doczekać, bo od dawna się z nim nie kochałam. Brakowało mi tego. Myśle, że mu też.
-Wiesz co, jakoś ostanio się coraz rzadziej widujemy. - Odparł
-Przepraszam kochanie, ale mam ciężkie dni.
-Rozumiem, ale dla mnie musisz znaleść trochę czasu, przecież nie możesz mnie zaniedbywać.
-Wiem, wiem. Wybacz, myślę że dzisiejsza noc wszystko naprawi.
Gdy już zjedliśmy, zaprowadziłam go do sypialni. Poszłam się przebrać, żeby zrobiło się troszkę gorąco. Ubrałam to. Bartkowi się spodoba.
-Wglądasz nieziemsko. - Powiedział zaszkoczony.
-Dziekuje. Możemy zacząć.
Gdy już zabieraliśmy sie do rzaczy, poczułam się jak w niebie, wiedziałam, że będzie cudownie i nie zapomnę tego nigdy. Cały stosunek na ogól trwał całą noc, słyszałamm, że w nocy wróciły dziewczyny, nawet nie miałam głowy by się zainteresować czy podłuchują. Było cudownie w nocy, jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze, wiedziałam że mu też.
*Oczami Bartka*
Kolacja z nią niesamowita, a w łóżku jeszcze lepiej. Od dawna tak nam dobrze nie było. Chce się jej odwdzięczyć i zabrać ją gdzieś, na jakieś wakacje czy coś. Napewno spodoba jej się ten pomysł.
*Oczami Marysi*
Z Edytą na mieście było zajebiście. Ale jak wróciliśmy do domu. To mieliśmy okazje słuchać ich z sypialnii. Koszmar. Dobrze że jest z nim szcześliwa.
*Oczami Edyty*
Było bosko z nią. Zakupy, balety. Było dobrze. Trzeba to kiedyś powtórzyć, ale tym razem z Madzią.
Awhh Madziu jesteś genialna. Witam w naszej blogowej rodzince ;* <3
OdpowiedzUsuń